Od kiedy tylko rozpocząłem studia na kierunku inżynierii środowiska, marzę o tym, by kiedyś udało mi się zdobyć uprawnienia projektowe i zatrudnić na stanowisku projektanta-architekta w jakimś biurze projektowym w Zabrzu, projektant Zabrze. Wiem, że czeka mnie długa droga do realizacji moich planów, a droga ta nie będzie prosta i bezpieczna, a wręcz przeciwnie – usiana będzie wielkimi kamieniami, o które przez nieuwagę będę mógł się potknąć.
Ostatnio, podczas oficjalnego spotkania z dziekanem dowiedziałem się, że w celu otrzymania uprawnień budowlanych będę musiał odbyć dwuletnią praktykę zawodową, na którą będzie się składał rok spędzony na budowie i rok spędzony w biurze projektowym. Dopiero po uzupełnieniu dzienniczka praktyk dwuletnimi zapiskami będę mógł zacząć starać się o zapisanie na egzamin dający uprawnienia budowlane, który składa się z dwóch części – pisemnej i ustnej.
Póki co cały ten proces uzyskiwania uprawnień wydaje mi się być nie do przeskoczenia. Nie wiem gdzie znajdę firmę, która weźmie mnie na praktyki i do biura i na budowę, a do tego uzupełnienie dziennika praktyk to zaledwie połowa stresów i problemów. Egzaminy organizowane przez Krajową Komisję Kwalifikacyjną są ponoć bardzo trudne i nie każdy je zdaje. Wiele bym dał, by jakoś przenieść się w czasie do momentu, gdy będę już po wszystkich egzaminach i będę mógł pracować jako dyplomowany architekt.