Ostatnio, podczas przerwy kawowej, jaką urządziłam sobie w pracy razem z kilkoma znajomymi, dowiedziałam się, że jeden z kolegów organizuje zabawę andrzejkową, na którą serdecznie zaprasza wszystkich projektantów naszego biura. Początkowo wahałam się czy na nią iść, jednak teraz jestem już niemal pewna, że kolejny weekend spędzę u Andrzeja na świetnych Andrzejkach!
Praca projektanta stanowi obecnie główny temat mojego życia, co nie oznacza, że zapomniałam jak to było na studiach, gdy jednego dnia chodziło się na imprezy, by następnego ledwo ledwo wstać na zajęcia. Jeśli jeden weekend poświęcę na zabawę ze znajomymi to na pewno świat się nie zawali. Ostatnio tak dużo pracuję, że chwila relaksu na pewno mi się przyda.
Zabawa andrzejkowa zorganizowana przez kolegę jest na tyle fajna, że ma stanowić bal przebierańców. Każdy uczestnik zabawy ma obowiązek przebrać się za kogokolwiek chce, byle była to postać z jakiejś bajki lub filmu. Jeśli ktoś nie będzie przebrany, nie zostanie wpuszczony do Andrzeja na imprezę. Uważam, że jest to dość sprawiedliwa opcja, bo głupio by było, gdyby jedna osoba się przebrała, a reszta nie.
Mam nadzieję, że przez moje andrzejkowe szaleństwo praca projektanta nie ucierpi za bardzo, projektant Gdynia. Gdybym była w sobotę w domu mogłabym podgonić trochę zaległe projekty, a tak zamiast pracować będę się bawiła. Czuję, że przez kolejne kilka dni będę miała twardy orzech do zgryzienia z tą imprezą.